Wiele Rodziców nie wyobraża sobie życia dziecka bez tego „gadżetu”. Spędzając wakacje nad morzem widziałam co drugie dziecko ze smoczkiem w buzi. Co więcej? Jedno z nich próbowało coś powiedzieć Rodzicowi, a przez smoczek nie można było Go zrozumieć.
Dlaczego ten temat jest tak bardzo dyskusyjny?
Z biegiem czasu widać skutki zbyt długiego używania smoczków uspokajaczy. Nasze Babcie do dziś mówią „kiedyś dzieci były smoczkowane i było dobrze, a teraz?” A teraz wiemy do jakich rezultatów może doprowadzić zbyt długie i częste stosowanie smoczków, czasem nawet bez większej potrzeby.
Dla kogo smoczki uspokajacze warto wprowadzić?
Na pewno dla tych dzieci, u których obserwuje się wygórowany odruch ssania. Ważne jest to, żeby umieć ocenić wygórowany od odruchu w normie. Dlatego w takich wypadkach niezbędna bywa konsultacja z logopedą. Oczywiście skoro mówimy o odruchach warto zaznaczyć, że najlepszym okresem i jedynym stosowania smoczków jest okres, w którym odruch ssania ma miejsce (odruch mimowolny ssania zanika około 3. miesiąca życia). Gdy odruch ssania staje się funkcją, wówczas należy rozważyć odstawienie, chyba że indywidualna sytuacja dziecka to wykluczy. Tymczasem przedłużanie tego etapu w życiu dziecka sprawia, że maluch przyzwyczaja się do nich na tyle, że staje się to nawykiem tak silnym, powodując ogromne problemy z jego odstawieniem. Rodzice często pytają co robić w takiej sytuacji, a w większości przypadków jest to bardzo trudne, aby doradzić jaki sposób jest najlepszy, nie ma jednego i pewnego rozwiązania.
A co może spowodować zbyt długie korzystanie ze smoczków?
– wady zgryzu,
– deformacje podniebienia,
– próchnicę,
– wady wymowy,
– opóźniony rozwój mowy,
– nieprawidłowe (spoczynkowe) ułożenie języka w jamie ustnej (tzw. brak pionizacji), a w tym nieprawidłowe oddychanie,
– nieprawidłowy sposób połykania,
– nieprawidłowości w pojawianiu się kolejnych etapów rozwojowych,
– problemy w karmieniu/jedzeniu.
„Akademie AAFP i AAP zalecają zaprzestanie używania smoczka uspokajacza około 6-10. miesiąca życia ze względu na zwiększone ryzyko infekcji ucha” (R. Baxter, Tongue-tied).
Często smoczek uspokajacz podawany jest dziecku w sytuacjach kiedy zaczyna płakać, bywa rozdrażnione. Wiele Rodziców przyznaje się do tego, że jest to najłatwiejszy dla nich sposób na uspokojenie dziecka. Jednakże w takich sytuacjach warto pomyśleć czego dziecku tak na prawdę trzeba. Co jest powodem jego płaczu, rozdrażnienia? Zawsze w przypadku, gdy Rodzic zastanawia się co zrobić, warto by konsultował się ze specjalistą, kiedy i czy na pewno trzeba użyć smoczka uspokajacza.